Miasto, które nigdy nie śpi...
Cullen
Jedną dłoń wplotła Mu we włosy, drugą zaś położyła Mu na piersi, w miejscu, gdzie miał serce. Nie przerywała, wręcz przeciwnie, całowała Go dalej z namiętnością.
Offline
Przytulił ja do siebie całując czule.
Po długim pocałunku spojrzał jej w oczy.
-Aliice bo to sie wiesz jak skończy- powiedział unosząc jedną brew do góry, uśmiechnął się szeroko i wsunął jej dłoń pod bluzkę na plecach .
Offline
Cullen
-A nie chcesz?-spytała lekko zdziwiona unosząc brwi do góry i krzyżując ręce na piersi.
Offline
Cullen
-To co Ci przeszkadza?-dalej nie zmieniała pozycji, cały czas się wpatrując się w oczy Jaspera.
Offline
Cullen
-Pewnie, że chcę głuptasku-uśmiechnęła się i położyła Mu ręce na szyi.
-Jak bym nie chciała, to by już dawno mnie tu nie było-powiedziała patrząc Mu w oczy.
Offline
Cullen
-To następnym razem nie pytaj-mówiąc to lekko odchyliła szyję i cicho zamruczała.
Offline
Cullen
-Tak, tak wiem-uśmiechnęła się zadziornie.
Offline
Cullen
-To ja mam Ci to mówić?-zapytała lekko się śmiejąc, po czym namiętnie Go pocałowała.
Offline
Cullen
W odpowiedzi tylko westchnęła i pokręciła głową uśmiechając się. Jedną ręką błądziła po Jego plecach, druga znowu trzymała na Jego sercu.
Offline