Miasto, które nigdy nie śpi...
Zmiennokształtny
Jacob. Miło mi cię poznac
Offline
Wampir
-Mnie również. - uśmiechnęła się, ciepło.
-A co tam u Ciebie? - zapytała.
Offline
Zmiennokształtny
Dobrze, a u ciebie?
Offline
Wampir
-Jakoś leci. Nudno w tym Forks ogólnie. - odparła wzruszając ramionami.
Offline
Wampir
Chodził sobie ludzkim tempem po polanie, aż wreszcie dostrzegł dwie osoby. Poczuł nieprzyjemny smród.
- Siema.
Rzucił do obojga.
- Nick.
Dodał po chwili, patrząc bardziej na pewną nieznajomą.
Offline
Wampir
Spojrzała na chłopaka i uśmiechnęła się do niego, nieśmiało.
-Nikki. - rzuciła cicho.
Offline
Wampir
- miło mi.
Lekko musnął wierzch jej dłoni i spojrzał na tego, który już tak sammkowicie nie pachniał.
- A twój nieśmiały kolega, to...?
Zapytał, lekko się do dziewcyzny uśimechając.
Offline
Wampir
Uśmiechnęła się jeszcze szerzej i swój wzrok przeniosła na Jake'a.
-To Jacob. - przedstawiła kolegę.
Offline
Wampir
- Taa... Siema.
Mruknął do chłopaka, posyłając mu dośc przyjazny uśmiech.
- Co u was?
Zapytał po chwili.
Offline
Wampir
Mimowolnie wzruszyła ramionami.
-U mnie nic ciekawego. - uśmiechnęła się, delikatnie.
-A u Ciebie? - zapytała.
Offline
Wampir
Wzruszył także ramionami i cicho się zaśmiał.
- Hmmm... Spoko. Nudy tu, choć jestem w tym rejonie po raz pierwszy... Od jakiegoś czasu.
Uśmiechnął się do nich.
Offline
Wampir
-Ja przyjechałam dopiero wczoraj. - odparła.
-Od pewnego czasu? Mhm, to zgaduję, że znasz te rejony. - zaśmiała się, cicho.
Offline
Wampir
- Nom. Można tak powiedzieć.
Zaśmiał się cicho.
- Od dawna tu nie byłem.
Dodał po chwili.
Offline
Wampir
Słuchała go uważnie, po czym uśmiechnęła się, szerzej.
-Ja za to jestem tu po raz pierwszy i nawet tu ładnie, acz trochę nudno.
Offline
Wampir
- Nom. Kiedyś bywało tu o wiele... Kiedyś ten region był bardziej rozrywkowy. Różne rzeczy się działy za czasów dziadka Jakea, prawda?
Uśmiechnął się tajemniczo do chłopaka.
Offline