Miasto, które nigdy nie śpi...
Pół-wampir
Zmrużyła oczy i pokazała mu język
-/No może i jestem...ale moje też są piękne...co nie.?
Spytała uwodzącym głosem i użyła swojego daru aby poczuł pragnienie patrzenia w oczy Katie. Pragnienie urosło bardzo szybko do najwyższej siły.
Offline
Administrator
-Mhm.
Mruknął cicho, wiedział, że używa do niego daru.
Offline
Pół-wampir
Wywróciła oczami
-Oj dobra dobra...możesz już przestać.!
Powiedziała znudzona i przestała używać daru. Oparła głowę o oparcie i odwróciła wzrok. Musiała się pogodzić z tym, ze nigdy nie będzie pokochana ani nawet lubiana bez użycia swojego daru.
Offline
Administrator
Spojrzał na nią.
-Coś nie tak?
Spytał nie wiedząc o co jej chodzi.
Offline
Pół-wampir
Pokręciła przecząco głową
-Nie...no coś ty...
Uśmiechnęła się do niego delikatnie po czym znów odwróciła wzrok.
Offline
Administrator
-Wiesz, że siedzę w twojej głowie, no narazie nie ale w kazdym razie mogę , więc lepiej powiedz sama.
Usmiechnąl się zachęcająco.
Offline
Pół-wampir
Wywróciła oczami i westchnęła cicho
-No bo...muszę się pogodzić z tym, że nigdy nie będę kochana ani lubiana bez użycia swojego daru.
Powiedziała cicho. Wstała i wyszła na balkon. Oparła się łokciami o barierkę i patrzyła na las.
Offline
Administrator
-Czemu?
Spojrzał na nią siedząc i leżąc w połowie, podpierając się na łokciach.
Offline
Pół-wampir
Spojrzała na niego jak na chorego człowieka
-Kochanie ty moje...spójrz na mnie.! Jestem chamska, wredna i podła.! I inteligencją nie grzeszę do tego...
Powiedziała jakby to było oczywiste i spojrzała na jego pozę.
-Nie za wygodnie Ci.?
Spytała, a na jej twarzy pojawił się nikły uśmiech
Offline
Administrator
-Co do tej wrednej i chamskiej to jest calkiem calkiem praw...kłamstwo.
-Inteligencja? Tego nie wiem.
Zaśmiał sie.
-Wygodnie mi, w sam raz.
Offline
Pół-wampir
Wywróciła oczami i podparła głowę o rękę, którą opierała o barierkę. Zamknęła oczy i uśmiechnęła się delikatnie czując delikatne powiewy wiatru na twarzy. Spojrzała na zachodzące słońce i uśmiechnęła się jeszcze szerzej.
Offline
Administrator
Zaśmiał się. Wstał z łóżka i podszedł do barierki, stanął obok niej a zachodzące słońce oświetliło mu skórę, włosy stały się w kolorze złota, a tęczówki przybrały ciemniejszą barwę.
Offline
Pół-wampir
Spojrzała na niego i zaśmiała się cicho. Oparła się tyłem o barierkę i przekrzywiła delikatnie głowę na bok. Położyła mu dłoń na policzki i nakierowała jego twarz tak, aby patrzył na nią. Kiedy jej się udało, uśmiechnęła się zachwycona.
-Teraz masz fajne oczy...takie, fajne.!
Zaśmiała się i poklepała go po policzku.
Offline
Administrator
Zaśmiał się.
Wziął jej dłoń ze swojego policzka.
-Miło mi.
Pochylił się nad nią mając twarz kilka milimetrów od jej twarzy.
Offline
Pół-wampir
Patrzyła na jego twarz zdziwiona
-Co Ci jest.?
Spytała cicho i dźgnęła go palcem w żebra
Offline