Miasto, które nigdy nie śpi...
Administrator
-Chciałem coś sprawdzić.
Jego chłodny oddech owionął jej twarz. Kosmyk włosów musnął jej czoło.
Offline
Pół-wampir
Zamknęła oczy i czując jego oddech na swojej twarzy, przeszły ją dreszcze
-Przestań...
Westchnęła cicho. Odwróciła się przodem do barierki i spuściła głowę.
Offline
Administrator
Odwrócił się w strone barierki.
-Ale czemu?
Spojrzał na nią kątem oka.
Offline
Pół-wampir
-Bo do kolejnej teraz wyrywasz...
Powiedziała cicho i spojrzała na niego smutnym wzrokiem.
Ja nie jestem taka...że będę teraz latała za Tobą.
Ostatnio edytowany przez Katie Hudgens (2010-06-01 18:36:23)
Offline
Administrator
Ale ja o tym wiem, chciałem poprostu zobaczyć...
Nie dokończył ponieważ ujął jej twarz w swoje dłonie i pocałował, nie tak jak poprzednie z przymusu tylko bo chciał.
Tak bez przymusu jest o wiele przyjemniej
Uśmiechnął się do niej lekko przygryzając delikatnie dolną wargę.
Offline
Pół-wampir
Zastygła w bezruchu, kiedy ją pocałował. Nie wiedziała co o tym myśleć
Co to miało być.?
Spytała patrząc w jego oczy.
Może i przyjemniej...z tym się zgodzę...
Offline
Administrator
-Przypływ miłości.
Uśmiechnął się.
-Na prawdę Katie, nie jesteś taka straszna jak się oceniasz.
Usiadł na barierce.
Offline
Pół-wampir
-Słucham.? Nie jestem taka strasznie jak mi się wydaje.?! Pogięło Cię.?! Wiesz, że właśnie gadasz z debilką.! Każdy facet tak mówił.! Co prawda nigdy nie byłam zakochana ani nic.! Jak mógł być jakiś nagły przypływ miłości.?! Jeszcze kilka godzin temu mnie nienawidziłeś.! Ja nie jestem taka głupia jak Ci się wydaje.!
Gadała jak najęta i nie zamierzała przestać.
Offline
Administrator
Kiedy uslyszał jej słowa, zrozumiał jak bardzo była samotna, to, że nigdy nie poznała miłości rodzinnej nie bylo tak istotne ale wiedział już teraz, że ona naprawdę nikogo nie kochała, nigdy. Gadała jak najęta więc zakrył jej palcem usta.
-Ćś... I tak to twoje trajkotanie nic nie zmieni.
Wzruszył ramionami.
Offline
Pół-wampir
Spojrzała mu w oczy i po chwili odwróciła wzrok. Robił sobie z niej żarty, albo po prostu mu się nudziło.
-Wiem, że nie zmieni mojej samotności, ale to pomaga
Powiedziała bez żadnych emocji.
Offline
Administrator
-Powiedz mi tylko jedną rzecz:
Spojrzał na nią
-Dlaczego tak bardzo chronisz się przede mna? Dlaczego ciągle uciekach do argumentów typu jestem debilką? Dlaczego się tak boisz? Czemu nie wierzysz w siebie.
Offline
Pół-wampir
Zaśmiała się cicho
-Wiesz...to są już 4 rzeczy
Pokazała mu język i wzięła głęboki wdech
-No to tak...nie chcę być zraniona, nie chcę być twoją zabawką.! A co do tej debilki to.....to ja jestem debilką...znęcałam się nad Tobą
Tutaj zaśmiała się cicho
-I...kiedy chodziłam do szkoły, w nikim nie miałam wsparcia...kiedy nie wierzyłam w siebie to nikogo to nie obchodziło i tak już zostawało...
Wytłumaczyła mu i stanęła tyłem do niego, patrząc na prawie już znikające za horyzontem słońce
Offline
Administrator
-Ale ja nie chcę Cię zranić.
Powiedział z rezygnacją w głosie.
-Znęcałaś się bo to była zemsta, straszna, ale zemsta taka musi być.
Uśmiechnął się lekko.
-A to że nie wierzysz w siebie widać na pierwszy rzut oka kiedy się tak bronisz przed wszystkim, weź się otwórz.
Uśmiechnął się lekko.
Offline
Pół-wampir
Zaśmiała się cicho po czym usiadła na barierce tak, że nogi zwisały jej nad w powietrzu.
-To była tylko zemsta.? Tylko i wyłącznie.? Jednak nie masz mnie gdzieś.?
Spytała cicho, nawet na niego nie patrząc. Pochyliła się do przodu, zobaczyć jak wygląda jej taras z góry.
-Ale...ja się boję otworzyć...zrozum...nigdy nie miałam dla kogo a teraz nagle...
Offline
Administrator
-Tylko zemsta.
Zaśmiał się.
-Co teraz nagle? Katie zawsze jest warto się otworzyć, wszystko staje się inne. Trzeba być twardym.
Uśmiechnął się do niej lekko.
Offline