Miasto, które nigdy nie śpi...
Wampir
Bo ja mogę
*Pokazała Mu język*
Offline
Wampir
Pocałował ją czule i delikatnie.
-Więc ja też. -uśmiechnął się zawadiacko i odsunął się od niej.
Offline
Wampir
*Popatrzyła się na Niego z obrzydzeniem*
*Wytarła usta*
Co za dużo to nie zdrowo
*Pokazała Mu język*
Offline
Wampir
Parsknął śmiechem.
-Ty już nie udawaj takiej niedostępnej, bo się jeszcze będziesz prosić. -zaśmiał się. Nawet nie zauważył, że jest już dzień. Poczuł lekki głód.
Ostatnio edytowany przez Chris McCarthy (2010-06-05 13:51:19)
Offline
Wampir
*Wywróciła oczami*
Nie ważne... Ja jestem głodna... Idziesz ze mną coś zjeść?
*Spojrzała na Niego*
Offline
Wampir
Pokiwał głową i wyszli z domu.
Offline
Wampir
Otworzył drzwi i puścił dziewczynę w nich. Wszedłza nią i puścił muzykę. Usiadł na kanapie i spojrzał na nią.
-Chcesz coś do picia, czy co?
Offline
Człowiek
No, możesz mi nalać coś. Obojętne co.
*wyprzedził jego pytanie, siadając na kanapie*
Offline
Wampir
Podszedł do szafki i nalał jej Tymbarka () do szklanki i podał jej go, po czym usiadł obok niej wpatrzony w nią.
-Masz jakieś jeszcze zainteresowania oprócz samochodów?
Offline
Człowiek
*pokręciła przecząco głową*
Kiedyś z bratem mieliśmy interes...
*zaśmiała się cicho*
A poza tym, to siedzę zazwyczaj w domu, albo garażu. No, a ty?
*zapytała*
Offline
Wampir
-Już mówiłem. -zaśmiał się. Położył ręce na oparciu kanapy i rozsiadł się w niej wygodnie.
Offline
Człowiek
No, ale mi powiedziałeś. Imprezy... Ale poza tym coś. Chcę dowiedzieć się o tobie więcje.
*owiedziała i usiadła bokiem, patrząc na niego tym wyczekującym wrokiem*
Offline
Wampir
-Na przykład? No nie mam zainteresowań. Moją pasją były samochody, a w zasadzie chyba dalej są. -uśmiechnął się do dziewczyny. Dzięki niej powoli stawał się taki, jak kiedyś.
Offline
Człowiek
Wiesz... Jak będziesz chciał coś porobić przy samochodach, albo pojeździć, to po prostu powiedz, albo nawet nie... Wbijaj do mnie. Podzielę się z tobą...
*delikatnie zagryzła dolną wargę, patrząc mu w noczy*
Offline
Wampir
-I tak, i tak bym przyszedł -uśmiechnął się szerzej.
-I niekoniecznie dla samochodów. -dodał ciszej z błyskiem w oku.
Offline