Miasto, które nigdy nie śpi...
Wampir
To może chcesz przyjść do mnie???
Offline
Wampir
Zaśmiał się.
-Jak tak prosisz. -uśmiechnął się zadziornie.
Offline
Wampir
*Skierowali się w stronę domku Susie*
Offline
Człowiek
-Przymeność? Wiadomo, nie.-uśmiechnęła się zalotnie.
-To nic szalonego, jak na mnie. -wystawiła mu język.
-Ty chyba nawet sobie nie wyobrażasz do czego jestem zdolna. -parsknęła śmiechem/
Offline
Administrator
Zaśmial się.
-To dopiero początek, teraz idziemy zlać jakiegoś dresa.
Uśmiechnął się i pokazał jej język.
Offline
Człowiek
-Jakiegoś dresa?! -wybuchła śmiechem.
-Nie no, okey. -powiedziała wciąż się śmiejąc.
Offline
Administrator
Zaśmiał się.
-Chyba nam się to nie uda, jesteś za grzeczna.
Uśmiechnął się zadziornie.
-To teraz kolej na twój pomysł.
Offline
Człowiek
-Za grzeczna? A co miałabym niby zrobić, żeby udowodnić, że taka nie jestem? -uśmiechnęła się zadziornie.
-Jestem otwarta na propozycje. -powiedziała z błyskiem w oku biorąc włosy za ucho.
Offline
Administrator
Zaśmiał sie.
-No nie wiem...
Uśmiechnął się zadziornie.
Offline
Człowiek
Spojrzała na niego pytająco.
-Dajesz. Nic mi nie jest straszne. -zaśmiała się.
Offline
Administrator
Zaśmiał się. Spojrzał na przechodząceg obok powolnie faceta.
-To idź i go pocałuj.
Uśmiechnął się do niej.
-Tylko nie za długo bo jeszcze będę zazdrosny czy coś.
Parsknął śmiechem.
Offline
Człowiek
Całe szczęście nie był obleśny, ani nie za stary. Przeciętniak mało po 20. Posłała Mitch'owi kpiący uśmieszek i podeszła szybkim krokiem do faceta.
-Siema. -uśmiechnęła się do nieznajomego szeroko.
Ee...ZNmay się -odpowiedział.
Pokręciła przecząco głową i pocałowała go namiętnie. Oderwała się po paru sekundach.
-No to nara. -rzuciła i podbiegła do Mitch'a. Facet stał przez chwilę w szoku, ale kiedy ona i Mitch zaczęli się śmiać prychnął tylko i zniknął w drugiej uliczce.
-I co? -uśmiechnęła się łobuzersko.
Offline
Administrator
Zaśmiał się głośno.
-No to było niezłe.
Wybuchł śmiechem.
-Mina tego gościa była bezcennna.
Zaśmiał sie.
-Przyznaje nie jesteś aż tak grzeczna.
Uśmiechnął się do niej łobuzersko.
-Aż zacząłem mu zazdrościć.
Offline
Człowiek
-O to chodziło. -uśmiechnęła się szeroko.
Offline
Administrator
-A to tak pogrywasz?
Zaśmiał się.
-No to zobaczymy co ty poczujesz. Spojrzał po ulicy i zauwazył dziewczynę, miała około 18 lat. Wysoka, blondynka na szpilkach. Podszedł do niej.
-Hej-powiedział nonszalancko do dziewczyny.
-Hej- odpowiedziała słodko zaczarowana jego urokiem.
On musnął jej talię dłonią drugą zaś odgarnął włosy delikatnie z twarzy i pochylił się nad jej twarzą. Wyczuł jej szybsze bicie serca. Pocałował ją namiętnie następnie gwałtownie puścił. Rozmarzona dziewczyna coś za nim krzyczała ale on z łobuzerskim uśmiechem wrócił do Lexi.
Offline