Miasto, które nigdy nie śpi...
Administrator
Wszedł do pokoju.
-I niby mam Cię zostawić?
Stanął nad nią.
-Daj sobie pomóc, chociaż raz.
Offline
Pół-wampir
Spojrzała na niego i od razu odwróciła wzrok.
-Zostaw mnie...a jeśli tak lubisz patrzeć na mój ból to se zostań...ale wie...
Warknęła i reszty nie dokończyła bo zaczęła się dławić. Kaszlała próbując złapać oddech.
Offline
Administrator
Ukucnął obok niej, dotknął dłonią delikatnie jej pleców i klepnął ją delikatnie.
-No może i tak, ale tylko pomóc chce.
Usiadł obok nirj.
Offline
Pół-wampir
Leżała tyłem do niego i objęła rękoma głowę.
-Lepiej nie pomagaj...
Powiedziała cicho ze łzami w oczach.
Offline
Administrator
Spojrzał na nią.
-Nie blokuj się, na prawdę chcę Ci tylko pomóc.
Wstał i usiadł na łóżku.
Offline
Pół-wampir
Słysząc słowa 'nie blokuj się...' od razu ścisnęła kawałek szkła leżący na podłodze tak jak wszystko w tym pokoju. Skaleczyła sobie dłoń, ale nie zwróciła na to uwagi.
-Już kiedyś słyszałam podobne słowa...!
Syknęła nadal zwijając się z bólu.
-Cholera jasna...nie mogę być wampirem.! Zrób coś z tym debilu.!
Krzyknęła najgłośniej jak potrafiła.
Offline
Administrator
SpoJrzał na nią.
-Nie będziesz nim, chodzi tylko o wyregulowanie krwi w twoim organizmie.
Mówiąc te słowa wstal i podszedł do niej z kubkiem ludzkiej krwi.
-A to ranienie w niczym Ci nie pomoże.
Offline
Pół-wampir
-To po cholerę mnie ugryzłeś.?! Już Cię kompletnie porąbało.?!
Podniosła się do pozycji siedzącej i oparła plecami o ścianę. Podciągnęła kolana pod brodę i spojrzała na niego zimnym spojrzeniem.
-To za moment zniknie...
Syknęła i pokazała mu już prawie zagojoną dłoń. Widząc, że daje jej kubek z krwią warknęła tylko na niego.
-Nie chcę od Ciebie niczego.! Zostaw mnie.!
Wytrąciła mu kubek z ręki a krew rozlała się po podłodze. Odwróciła wzrok i zacisnęła zęby. Spuściła głowę i włosy opadły jej na twarz. No to teraz jej się dostanie.
Cholera...no to teraz mnie opieprzy...
Ostatnio edytowany przez Katie Hudgens (2010-06-23 14:12:38)
Offline
Administrator
Spojrzał na nią.
-To nie było odemnie tylko od jakiegoś człowieka.! Katie, nie chodzi mi tu o ciebie ani nic miałaś to poprostu wypić i tyle, nie martwię się tobą, nie chodzi mi o jakieś odbudowanie więzów, chce poprostu móc z czystym sumieniem zostawić cię zdrową.
Nachylil się nad nią.
-Gryzłem Cię po to, żeby wyssać ci to świństwo, ktore w nadmiarze połknęłaś, to nie bylo dla mnie takie przyjemne jak sądzisz, smakuje goryczą.
Prychnął stając do pionu.
Offline
Pół-wampir
Spojrzała na niego i wstała. Wypchnęła go z pokoju i zatrzasnęła mu drzwi przed nosem.
-Możesz mnie zostawić chorą.!
Krzyknęła i oparła się o nie plecami. Usiadła na podłodze i podciągnęła kolana pod brodę. Załkała cicho i po chwili płakała rzewnymi łzami.
Offline
Administrator
Westchnął i usiadł pod drzwiami. Wiedział, że jak pójdzie to ona znowu coś wymyśli więc wolał zostać.
Offline
Pół-wampir
Zakryła sobie usta dłońmi nadal płacząc. Nadal czuła ból, ale stopniowo się zmniejszał. Wiedziała że on siedzi pod drzwiami ale nie miała zamiaru go wpuszczać. Przez niego, znowu nie uwolni się od wspomnień.
Boże...jak ja go nienawidzę...
Pomyślała i wybuchnęła głośnym płaczem.
Offline
Pół-wampir
Po dłuższym czasie wstała i otworzyła drzwi. Ból już praktycznie minął. Spojrzała na chłopaka chłodnym wzrokiem, ale wywróciła oczami i westchnęła.
-Wejdź...nie będziesz tak siedział...
Powiedziała cicho i uprzejmie.
Offline
Administrator
Wstał i zgrabnym ruchem ręki otrzepał spodnie.
-Już nie boli?
Spytał normalnie, bez jakichkolwiek nadmiernych uczuć.
Offline
Pół-wampir
-Tak...już jest ok...
Powiedziała cicho i odsunęła się od niego nie zamykając drzwi. Usiadła na parapecie, podciągając kolana pod brodę.
Offline